Samobójstwo
William J Prost


Samobójstwo jest uznawane za poważny problem niemal na całym świecie. Zdarzało sięono od zawsze na przestrzeni dziejów, ale smutnym faktem jest, że liczba samobójstw na świecie wzrosła o 60% w ciągu ostatnich 40-50 lat. Prawdopodobnie jest o wiele więcej prawdziwych samobójstw, niż ujawniają statystyki, ponieważ często trudno jest określić, czy śmierć była samookaleczeniem, przypadkiem, czy morderstwem. Ponadto, na każde prawdziwe samobójstwo przypada prawdopodobnie co najmniej dwadzieścia prób, które kończą się niepowodzeniem.
Większość samobójstw w krajach zachodnich (co najmniej 90%) jest związana z depresją lub nadużywaniem substancji, ale nowszy wzrost wśród młodych ludzi często wydaje się związany z zastraszaniem i publicznym wstydem, zwłaszcza w mediach społecznościowych, takich jak Facebook i Internet. Samobójstwo jest obecnie drugą najczęstszą przyczyną śmierci u młodych ludzi w krajach zachodnich. Inne czynniki, zwłaszcza u mężczyzn w średnim wieku, obejmują problemy z zatrudnieniem i finansowe.
Czy osoba wierząca może popełnić samobójstwo?
Wszystko to podkreśla tylko jeden z okropnych skutków grzechu na tym świecie, gdzie mężczyźni i kobiety uważają życie za tak beznadziejne, że biorą je w swoje ręce, aby zakończyć swoje życie. W ramach chrześcijańskiej perspektywy pojawiają się pewne trudne pytania: „Czy prawdziwie wierzący może popełnić samobójstwo?” „Co się stanie, jeśli prawdziwie wierzący odbierze sobie życie?”. „Czy wierzący, który popełnia samobójstwo, idzie na spotkanie z Chrystusem?”. Pytania te dręczą chrześcijan od wielu lat i, jak możemy się spodziewać, postulowane odpowiedzi wahały się w szerokim spektrum.
Niektórzy używają wersetu „Wiecie, że żaden morderca nie ma w sobie życia wiecznego” (1 Jana 3:15), aby argumentować, że skoro samobójstwo jest zabiciem samego siebie, to osoba popełniająca ten czyn nie może być zbawiona. Inni przyznają, że prawdziwy chrześcijanin mógłby popełnić samobójstwo, ale uważają, że coś takiego byłoby niezwykle rzadkie. Rzuciliby duży element wątpliwości na zbawienie kogoś, kto popełnił samobójstwo. Niektórzy jednak idą w drugą skrajność, twierdząc, że skoro w Biblii nie ma konkretnego zakazu samobójstwa, to jest to zatem osobista decyzja. Niekoniecznie jest to grzech, gdyż zależy to od wszystkich okoliczności. Jak zawsze ważne jest, abyśmy znajdowali się „we właściwym dzieleniu słowa prawdy” (2 Tym. 2:15).
Siedem przypadków w Biblii
W Biblii odnotowanych jest siedem samobójstw. Niektóre z nich były popełnione wyraźnie przez mężczyzn, którzy podążali złą drogą i popełnili samobójstwo w złych okolicznościach. Do tej grupy należą tacy jak Abimelech (Sędz. 9:54), król Saul (1 Sam. 31:4), Achitofel (2 Sam. 17:23), Zimri, król Izraela (1 Krl 16:18) i Judasz Iskariota (Mat. 27:5). Nie wiemy nic o zbrojmistrzu Saula (1 Sam. 31:5), poza tym, że gdy zobaczył, że Saul nie żyje, sam się zabił. Ostatni człowiek, Samson (Sdz 16:30), jest raczej wyjątkowy, bo choć rzeczywiście spowodował własną śmierć, jego prawdziwym celem było zabicie Filistynów, a nie siebie. Zginął w wyniku złamania filarów świątyni Dagona, co spowodowało jej zawalenie się i zabicie tysięcy Filistynów. Chociaż niewątpliwie był on prawdziwie narodzoną duszą, to jednak sytuacja, w której się znalazł, była również wynikiem obrania złego kursu.
Co mówi Pismo Święte
W świetle tych przykładów, jak również mocnych słów o morderstwie zarówno w Starym, jak i Nowym Testamencie, trudno jest dostrzec, jak można twierdzić, że samobójstwo nie jest potępiane w Biblii. Nigdzie nie jest ono wspomniane w pozytywnym sensie, nigdzie nie jest związane z tym, kto chodził z Bogiem w sposób konsekwentny. Człowiek został stworzony na „obraz Boga” (Rdz 1,27), a odebranie mu życia, nawet własnego, jest poważną obrazą dla naszego Stwórcy. Psalmista mógł powiedzieć: „Moje czasy są w Twoim ręku” (Ps. 31:15), i tylko Pan ma prawo decydować, kiedy nasze życie powinno się zakończyć. (Wyjaśnijmy jednak, że w żaden sposób nie odnosimy się do odpowiedzialności rządów za wykonanie wyroku na mordercy. Ten zarzut został dany od Boga po potopie (Rodzaju 9:6) i nigdy nie został uchylony).
Co w takim razie z wierzącym, który popełnia samobójstwo? Z przykrością muszę stwierdzić, że zdarzyło się to wiele razy. Czasami wynika to z niewłaściwego postępowania, gdzie styl życia z dala od Pana doprowadził być może do nadużywania substancji, ruiny finansowej, a w końcu do wyobcowania z rodziny. W innych przypadkach jest to wynik ciężkiej depresji związanej z chorobą psychiczną, w której człowiek pogrąża się w czarnej rozpaczy. W jeszcze innych przypadkach zabicie się było przemyślaną decyzją w celu uniknięcia potencjalnego wstydu i hańby. Na przykład w czasach reformacji kobieta i jej dwie córki celowo utopiły się, aby nie wpaść w ręce prześladowców, którzy w ich mniemaniu nie tylko by je torturowali, ale i zhańbili w sposób moralny.
W każdym przypadku jest to błędne.
Musimy powtórzyć, że bez względu na okoliczności popełnienia samobójstwa jest z pewnością złe. W przypadku kobiety i jej córek, które utopiły się, aby nie zostać sponiewieranymi moralnie, wahamy się, czy nie potępić ich zbyt mocno, ponieważ ci z nas, którzy żyją w krajach, w których mamy wolność religijną, nigdy nie stanęli w takiej sytuacji. Podobnie trudno jest być zbyt krytycznym wobec tych, którzy ulegają ciężkiej depresji, ponieważ niektórzy z nas nigdy nie musieli znosić takiej agonii. Znany autor hymnów Wm. Cowper miał ten problem i w ciągu swojego życia podjął co najmniej trzy próby samobójcze. Jednak Pan nie pozwolił mu odnieść sukcesu. Wszystkie jego próby zakończyły się niepowodzeniem, a on sam zmarł śmiercią naturalną. Wiemy jednak, że Bóg daje łaskę na wszelkie okoliczności, na które pozwala w naszym życiu, i umożliwi nam uwielbienie Go w tych okolicznościach. Mógł powiedzieć do Pawła: „Wystarczy ci mojej łaski” (2 Kor. 12:9) i z pewnością jest to równie prawdziwe dla nas dzisiaj.
Życie wieczne nigdy nie jest stracone
Co dzieje się z wierzącym, który w rzeczywistości odbiera sobie życie? Proponujemy, aby rozstrzygnął to jeden lub dwa wersety. Pismo Święte mówi, że jeśli chodzi o owce Chrystusa, „daję im życie wieczne i nigdy nie zginą, ani nikt nie wyrwie ich z mojej ręki” (Jan 10:28). Pomimo powagi odebrania sobie życia, nie ma takiego grzechu, który mógłby odebrać życie wieczne, jakie Bóg daje wierzącemu. Jest on również „zapieczętowany świętym Duchem obietnicy” (Ef. 1:13) i nic nie może złamać tej pieczęci.
Dobrze pamiętam, że uczestniczyłem w pogrzebie stosunkowo młodego wierzącego, który popełnił samobójstwo. Cierpiał on na straszną depresję i w końcu odebrał sobie życie, czując, że nie może już dłużej żyć. Ten, który przemawiał na jego pogrzebie, użył fragmentu z Listu do Hebrajczyków 11,35, mówiącego o tych, którzy byli „torturowani, nie przyjmując wyzwolenia”. „Zwrócił uwagę na to, że ten młody człowiek był torturowany przez okropne myśli, które pogrążały go w głębokiej rozpaczy. Chociaż mówca w żaden sposób nie pochwalał tego, co zrobił ten młody człowiek, to jednak w Liście do Hebrajczyków 11:39 zauważył, że „ci wszyscy (...) otrzymali dobre świadectwo przez wiarę”. Było to dobre zastosowanie Pisma Świętego i przyniosło prawdziwą pociechę jego rodzinie, z której wszyscy byli wierzący.
Podsumowując, na podstawie Słowa Bożego stwierdzamy, że nie może byćuznawane za dobre przed Bogiem, aby ktokolwiek, a zwłaszcza prawdziwie wierzący, popełnił samobójstwo. Jednakże chrześcijanie są w stanie i czasami popełniają samobójstwo i równie prawdziwe jest to, że żaden prawdziwy wierzący nie może stracić swojego zbawienia; ten z wierzących, kto się zabije, w rzeczywistości idzie na spotkanie z Chrystusem.
Okoliczności
Możemy jednak dodać, że w wielu przypadkach, czy to wśród niewierzących, czy wierzących, samobójstwo jest wynikiem czynników zewnętrznych, takich jak ruina finansowa, nadużywanie substancji, publiczny wstyd i hańba oraz inne wpływy, nad którymi zazwyczaj mamy pewną kontrolę. Jeśli znajdziemy się, jako wierzący, na kursie w dół, niech Pan da nam łaskę do pokuty, aby zwrócić się do niego, zanim okoliczności doprowadzą nas do rozpaczy i myśli samobójczych. Jeśli znajdziemy się w obliczu kłopotów finansowych, spójrzmy na Pana, który obiecał zaopatrzyć wszystkie nasze potrzeby.
Dla tych, którzy mogą znaleźć się wciągnięci w potencjalnie szkodliwą sytuację w mediach społecznościowych, poprośmy Pana o łaskę, aby wydostać się z tego, zanim znajdziemy się w poważnych kłopotach. Jeszcze lepiej, nie wchodźmy w coś z ludźmi światowymi, co może skończyć się kłopotami.
Jeśli chodzi o okoliczności zewnętrzne, na które nie mamy wpływu, lub o napady depresji, które są wynikiem prawdziwej choroby psychicznej, to nie ma sensu w tym artykule zagłębiać się we wszystkie konsekwencje. Pamiętajmy jednak, że Pan jest dla nas, na co tylko może pozwolić. Dał nam również naszych braci, którzy mogą być dla nas prawdziwym wsparciem, a także pomoc medyczną, z której możemy i powinniśmy skorzystać. Paweł mógł powiedzieć: „Jestem przekonany, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani księstwa, ani moce, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym” (Rzym. 8:38-39).
Opieka pasterska
Może jeszcze jedno słowo należy się tutaj tym z nas, którzy nie są dręczeni przez depresję lub uwikłani w inne czynniki predysponujące do samobójstwa. Troska pasterska jest najważniejsza i musimy być świadomi tych, którzy mogą bardzo cierpieć i być może mieć poważne myśli o odebraniu sobie życia. Dotarcie do nich w sposób pełen miłości, gotowość do wysłuchania, danie im do zrozumienia, że ktoś się o nich troszczy, może być długą drogą w kierunku zapobiegania temu ostatecznemu aktowi zła wobec samego siebie. Jesteśmy „strażnikami naszego brata” i powinniśmy być zawsze wrażliwi na emocjonalne zranienia w życiu innych. „Jedni drugich brzemiona noście i tak wypełniajcie prawo Chrystusowe” (Gal. 6:2).
W. J. Prost
English source:
Suicide - William J. Prost
Suicide
Suicide is recognized as a serious problem almost everywhere in this world. It has happened throughout history, but the sad fact is
that suicide rates around the world have increased 60% during the past 40-50 years. There are probably many more true suicides
than the statistics reveal, for often it is difficult to determine whether the death was self-inflicted, accidental, or a murder. Also, for
every actual suicide, there are probably at least twenty attempts that fail.
Most suicides in Western countries (at least 90%) are related to depression and/or substance abuse, but the more recent increase
among young people often seems to be linked to bullying and public shame, especially on social media such as Facebook and the
Internet. Suicide is now the second most common cause of death in young people in Western countries. Other factors, especially in
middle-aged men, include employment and financial problems.
Can a Believer Commit Suicide?
All this only underscores one of the awful effects of sin in this world, where men and women find life so hopeless that they take it into
their hands to end their lives. Within a Christian perspective, some difficult questions arise: “Can a true believer commit suicide?”
“What happens if a true believer takes his/her own life?” “Does a believer who commits suicide go to be with Christ?” These questions
have plagued Christians for many years, and, as we might expect, the answers that have been postulated have ranged over a wide
spectrum.
Some have used the verse, “Ye know that no murderer hath eternal life abiding in him” (1 John 3:15), to argue that since suicide is
self-murder, the person committing the act could not possibly be saved. Others will admit that a true Christian could commit suicide,
but feel that such a thing would be extremely rare. They would cast a large element of doubt on the salvation of someone who
committed suicide. However, some go to the other extreme, saying that since there is no specific prohibition of suicide in the Bible, it
is therefore a personal decision. It is not necessarily a sin, as it depends on all the circumstances. As always, it is important that we
are found “rightly dividing the word of truth” (2 Tim. 2:15).
Seven Cases in the Bible
Seven suicides are recorded in the Bible. Of these, some were clearly men who pursued a wrong course and committed suicide under
bad circumstances. Included in this group are those like Abimelech (Judg. 9:54), King Saul (1 Sam. 31:4), Ahithophel (2 Sam. 17:23),
Zimri, king of Israel (1 Kings 16:18), and Judas Iscariot (Matt. 27:5). We know nothing of Saul’s armorbearer (1 Sam. 31:5), except
that when he saw that Saul was dead, he too killed himself. The final man, Samson (Judg. 16:30), is rather unique, for while he did
indeed cause his own death, his real goal was to kill Philistines, not himself. He died as the result of his breaking the pillars of
Dagon’s temple, thus causing it to collapse and kill thousands of the Philistines as well. Although he was doubtless a truly born-again
soul, yet the situation in which he found himself was also the result of pursuing a wrong course. What Scripture Says
In view of these examples, as well as the strong words about murder in both the Old and New Testaments, it is hard to see how it can
be argued that suicide is not condemned in the Bible. Nowhere is it ever mentioned in a right sense; nowhere is it ever connected with
one who walked with God in a consistent way. Man was created in “the image of God” (Gen. 1:27), and to take that life, even one’s
own, is a serious affront to our Creator. The psalmist could say, “My times are in thy hand” (Psa. 31:15), and it is only the Lord who
has right to decide when our lives should end. (Let us be clear, however, that we are in no way referring to the responsibility of
governments to execute a murderer. This charge was given of God after the flood (Gen. 9:6) and has never been rescinded.)
What then about a believer who commits suicide? Sad to say, this has happened many times. Sometimes it is due to a wrong course,
where a lifestyle away from the Lord has led perhaps to substance abuse, financial ruin, and ultimately estrangement from one’s
family. In other cases, it is the result of severe depression connected with mental illness, where one is plunged into the blackness of
despair. In still other cases, killing oneself has been a considered decision in order to avoid potential shame and dishonor. For
example, at the time of the reformation, a woman and her two daughters deliberately drowned themselves rather than fall into the
hands of their persecutors, whom they perceived would not only torture them, but dishonor them in a moral way.
In Every Case It Is Wrong
We have to say again that no matter what the circumstances, committing suicide is surely wrong. In the case of the woman and her
daughters who drowned themselves rather than be morally defiled, we hesitate to condemn them too strongly, for those of us who
live in lands where we have religious freedom have never been faced with this. Likewise it is hard to be too critical of those who
succumb to severe depression, for some of us have never had to endure such agony. The well-known hymn writer Wm. Cowper had
this problem, and he made at least three suicide attempts during his lifetime. But the Lord did not allow him to succeed. All of his
attempts failed, and he died a natural death. Yet we know that God gives the grace for whatever circumstances he allows in our lives,
and He will enable us to glorify Him in those circumstances. He could say to Paul, “My grace is sufficient for thee” (2 Cor. 12:9), and
surely this is just as true for us today.
Eternal Life Is Never Lost
What happens to a believer who does, in fact, take his life? May we suggest that one or two verses settle it. Scripture says that,
concerning Christ’s sheep, “I give unto them eternal life, and they shall never perish, neither shall any man pluck them out of My
hand” (John 10:28). Despite the seriousness of taking one’s own life, there is no sin that can take away the eternal life God gives to
the believer. He is also “sealed with that holy Spirit of promise” (Eph. 1:13), and nothing can break that seal.
I well remember attending the funeral of a relatively young believer who had committed suicide. He had suffered from terrible bouts
of depression, and finally he took his own life, feeling that he could not go on any longer. The one who spoke at his funeral used the
scripture from Hebrews 11:35, concerning those who were “tortured, not accepting deliverance.” He pointed out that this young man
had been tortured by awful thoughts that plunged him into the depths of despair. While the speaker did not, in any way, condone
what the young man had done, yet he pointed out, in Hebrews 11:39, that “these all ... obtained a good report through faith.” It was a
good application of the scripture and brought real comfort to his family, all of whom were believers.
In conclusion, then, we affirm from the Word of God that it can never be right before God for anyone, especially a true believer, to
commit suicide. However, Christians can, and do, sometimes commit suicide, and it is equally true that no true believer can lose his
salvation; one who kills himself does, in fact, go to be with Christ.
Circumstances
We might also add, however, that in many cases, whether among unbelievers or believers, suicide results from exterior factors such
as financial ruin, substance abuse, public shame and disgrace, and other influences over which we usually have some control. If we
find ourselves, as believers, on a downward course, may the Lord give us grace to repent and turn to Him, before circumstances lead
us into despair and suicidal thoughts. If we find ourselves facing financial troubles, let us look to the Lord, who has promised to
supply all our need.
For those who may find themselves drawn into a potentially harmful interchange on social media, let us ask the Lord for grace to get
out of that scenario, before we are in serious trouble. Better still, let us not start into something with worldly people that can only end
in trouble.
With regard to exterior circumstances over which we have no control, or bouts of depression that are the result of true mental illness,
it is beyond the scope of this article to go into all the ramifications. But let us remember that the Lord is there for us, whatever He
may allow. Also, he has given us our brethren, who can be a real support for us, and medical help too, of which we can, and should,
avail ourselves. Paul could say, “I am persuaded, that neither death, nor life, nor angels, nor principalities, nor powers, nor things
present, nor things to come, nor height, nor depth, nor any other creature, shall be able to separate us from the love of God, which is
in Christ Jesus our Lord” (Rom. 8:38-39).
Shepherding Care
Perhaps one more word is in order here to those of us who are not tortured by depression or involved with other factors that
predispose to suicide. Shepherding care is most important, and we need to be aware of those who may be hurting badly, and perhaps
having serious thoughts of taking their own life. Reaching out in a loving way, being willing to listen, letting them know that someone
cares, can go a long way toward preventing this ultimate act of wrong to oneself. We are “our brother’s keeper” and should always be
sensitive to emotional hurt in the lives of others. “Bear ye one another’s burdens, and so fulfill the law of Christ” (Gal. 6:2).